Because all this brush and blend business is too much for me to comprehend, like most eye makeup challenged women out there, I look for an easy way out. Usually that means slapping on some idiot-proof mascara and done.
But certain occasions call for looks a bit more put together than "it's time to plough the rice field" (easy, we use tractors here, not buffalo). My rescue in times of such need has always been an eye pencil.
Way back when in a far distant land when I was just beginning my adventure with makeup, I chanced upon an Aveda store. Yes, I know that Aveda is mainly known for its hair products, but it does offer a full range of skincare and makeup as well. And back in those ancient times when dinosaurs still roamed the earth, Aveda had a truly amazing makeup collection.
The all purpose products that you, the young 'uns, think are a recent invention, all had been done before.
Like, for example, pencils that can be used on eyes, cheeks and lips:
Kolorowka przeraza i zachwyca mnie w rownej mierze. Nie uzywam szminek (ale za to zbieram blyszczyki), i choc mam mala kolekcje cieni do powiek, to nie bardzo wiem jak sobie z nimi poradzic. Przerasta mnie to. Caly ten bajzel pedzlowy to rowniez za duzo roboty. Wiec, jak wiekszosc kobiet sprawnych inaczej jesli chodzi o makijaz oka, i ja szukam latwego rozwiazania. Zazwyczaj takie rozwiazanie to sam tusz do rzes i jestem gotowa.
Ale sa okazje, ktore wymagaja lepszego wygladu niz to co zazwyczaj mam na twarzy. I w takich chwilach zawsze siegam po kredke do oczu.
Dawno, dawno temu, za gorami i za lasami, kiedy zaczynalam swoja przygode z makijazem, wpadlam przez przypadek na sklep marki Aveda. Tak, wiem, ze w Europie Aveda jest raczej znana jako marka produktow do wlosow. Ale oprocz pielegnacji wlosow, Aveda oferuje rowniez pelna linie pielegancji skory, jak i makijazu. I w tych dawnych czasach, kiedy to jeszcze dinozaury biegaly po Manhattanie, Aveda miala w swej ofercie niesamowita kolekcje kolorowki.
Wszystkie te cuda kolorowkowe, ktore obecnym mlodocianym wydaja sie takie nowe i rewolucyjne, to odgrzane kotlety sprzed wielu lat.
Jak, na przyklad, kredki, ktore mozna uzywac do oczu, policzkow i ust:
I'm keeping this one for sentimental reasons.
The one that was used up to the shortest stub imaginable many moons ago was an amazing combination of the most gorgeous gold and copper. I bought one of them, and then went back to the store the next day and bought 9 more. Yes, I had 10 of them. I loved and cherished every single one of them every day for several years. My eyes looked awesome.
That gold! Oh, that gold! They don't make gold like that anymore. Delicate, with just a hint of subtle shimmer.
Ever since the day I said goodbye to the last one, I've been searching for a worthy replacement.
And that brings us to today's contestants - Etude House Play 101 Pencils.
Ten tutaj trzymam z powodow czysto sentymentalnych.
A ten, ktorego juz nie mam, bo zostal zuzyty do centymetrowego ogryzka, byl duetem najpiekniejszego zlota i miedzi. Kupilam jeden. I nastepnego dnia zaraz polecialam do sklepu i kupilam kolejnych 9 tego samego koloru. I wszystkie dziesiec kochalam do samego konca. Moje oczy wygladaly bardzo stylowo.
To zloto. Och, to zloto. Obecne firmy juz nie robia zlotych kredek, takich jak tamte. Delikatne, lekkie, powabne, z ledwo zauwazalnym blyskiem.
I od chwili, kiedy ostatni ogryzek wyladowal w koszu, szukam odpowiedniego nastepcy.
I tak to oto wchodzimy w dzisiejszy temat - Etude House Play 101 Pencils.
Just like the old-timers from Aveda, these are also meant to be used anywhere on the face.
They come in several different finishes:
I tak jak antyki z Avedy, te kredki rowniez moa byc uzywane wszedzie na twarzy.
Sa dostepne w kilku wykonczeniach:
- matte / matowe
- glitter / brokatowe, swiecace
- creamy / kremowe
- shimmer / blyszczace
- glossy / gladkie, lsniace
Etude House is a Korean mass market brand hailing from Amore Pacific (one of the hugest beauty companies in Asia).
It's the Cover Girl of Korea, but kitsched out in cutesy and cringe-worthy packaging. Not my bunch of bananas.
Etude House to koreanska marka drogeryjna rodem z koncernu Amore Pacific (AP to jedna z najwiekszych firm kosmetycznych w Azji).
Etude House to odpowiednik Cover Girl or Maybelline, ale kiczowaty do oporu i w opakowaniach, ktorymi zachwycaja sie nastolatki. Zbyt tandetne nawet jak dla mnie, a ja lubie mass-marketowa tandete.
So why did I end up with not one, but three of Etude House Play 101 Pencils?
A part of my skincare order was out of stock and I had to quickly pick something else.
Unfortunately, Etude House thinks that everyone who is googling 'Etude House Play 101 Pencil" in Japan is Japanese, so the site immediately redirects to the Japanese version. So sorry, no link because of that.
Wiec dlaczego wyladowalam nie z jednym, a z trzema kredkami Etude House Play 101?
Robilam zakupy pielegnacyjne przez internet i czesc mojego zamowienia byla niedostepna i szybko musialam wymyslic zastepstwo.
Niestety, strona Etude House przekierowuje mnie automatycznie na wersje japonska, wiec nie jestem w stanie podac linka.
source: Etude House Japanese site
That alone should have been a sufficient sign that the company is staffed by idiots. In their defense, all big foreign cosmetic companies operating in Japan use the same tactic. Personally, it drives me up the wall. Frequently my readers send me a link to something on a foreign site, and the morons in Tokyo automatically assume that it's in my best interest to be redirected to a country-specific site. Thank heaven for proxy servers.
But where were we?
Ah yes, Etude House Play 101 Pencils...
To juz samo w sobie powinno byc dla mnie ostrzezeniem, ze Etude House zatrudnia glownie idiotow. Ale w ich obronie, prawie wszystkie swiatowe firmy kosmetyczne, ktore maja oddzialy w Japonii, robia tak samo. Czasem dostane od czytelnikow linka do zachodniej strony, ale idioci w Tokio automatycznie przekierowuja mnie na wersje japonska strony, bo zakladaja, ze kazdy z japonskim ISP to przeciez Japonczyk. Co ja bym zrobila bez proxy serwerow!
No ale, gdzie ja bylam?
Ach, Etude House Play 101 kredki...
~~~
Last year I tried some of the pencils and found them to be rather lacking. Drugstore quality, drugstore price, nothing to write home about. That basically sums up my entire Etude House experience to date.
So why again did I get 3 of them this time?
Simple. The gold swatch looked lovely, the matte swatch looked light and beautiful, and the silver swatch seemed very subtle.
I figured I'd give them an honest try.
W zeszlym roku mialam okazje sprobowac pare sztuk i zachwycona nie bylam. Drogeryjna jakosc za drogeryjna cene. I to w zasadzie podsumowuje wszystkie moje doswiadczenia do tej pory z Etude House.
Wiec co mnie napadlo, zeby kupic nie jeden, a trzy z nich?
Zloty swatch na zdjeciac wygladal bardzo ladnie, matowy swatch wydawal sie jasny i sliczny, a srebrny - na bardzo delikatny. Chcialam dac in szanse.
And since I was still searching for that perfect shade of gold, one thing led to another, and... stuff happened.
As you can see, I selected number 3 (silver), number 5 (gold) and number 8 (matte beigey something).
A poniewaz nadal szukalam mojego wymarzonego idealnego odcienia zlota, nie musialam sie dlugo zastanawiac.
Jak widac, wybralam numer 3 (srebrny), numer 5 (zloty) i numer 8 (matowy bez).
It looked pretty promising right out of the box.
Etude House Play 101 Pencils are the twist-type, no need to sharpen them.
If you like a more pointy tip, there is a handy sharpener gizmo attached to the end:
Wygladaly obiecujaco prosto z pudelka.
To wysuwane kredki, nie trzeba ich temperowac.
Jesli ktos lubi ostre zaostrzenie, to na koncu kredki znajduje sie "ostrzynka".
Very thoughtful and very convenient.
Let's take a look at them up close.
Etude House Play 101 Pencil number 8 (matte finish):
Bardzo milo i wygodnie.
Popatrzmy na te kredki z bliska.
Etude House Play 101 Pencil w kolorze numer 8 (matowe wykonczenie):
(sorry! the box is upside down)
Looks very promising, right? According to Etude House, it can be used as base, or liner, or shadow.
Etude House Play 101 Pencil number 5 (glitter finish), intended as eye shadow or eye liner:
Wyglada bardzo obiecujaco, nieprawdaz? Wedlug Etude House, ta kredka moze byc uzywana jako baza, albo jako liner, albo jak cien do powiek.
Etude House Play 101 Pencil w kolorze numer 5 (brokatowe wykonczenie), ktory moze byc uzywany albo jako cien do powiek, albo jako cien do powiek:
Had high hopes for this gold baby...
Etude House Play 101 Pencil number 3 (glitter finish), also meant as eye shadow or eye liner:
Bylam pelna nadziei przy tej zlotej kredce.
Etude House Play 101 Pencil w kolorze numer 3 (brokatowe wykonczenie), do uzycia jako cien do powiek, albo jako lajner:
The camera decided to do something strange with the white balance ratio here, but the pencil color is true to life.
And here are the swatches:
Apart zrobil cos dziwnego z balansem bieli, przepraszam. Ale kolor kredki jest taki, jak w rzeczywistosci.
A tutaj swatche:
Ugh, they weren't kidding when they said glitter.
Firma nie zartowala, kiedy napisali, ze to "brokat".
It's anything but subtle. It's "disco-ball-look-at-me" trailer-trashy glitter.
If that number 5 was "shimmer" instead of "glitter", I'd have something to work with.
Here's a comparison with some of the other pencils I own. Please excuse the marker memos, if I don't write down the order immediately, I tend to forget what was what:
Delikatne to one zdecydowanie nie sa. To odpustowy brokat w sam raz na niedzielne tance we wsiowej remizie.
Jesli numer 5 bylby "shimmer" (blyszczacy), zamiast "glitter" (brokatowy), to bylabym zadowolona.
Tutaj porownanie z innymi kredkami, ktore mam. Przepraszam, ze opisy markerem na skorze. Jak nie zanotuje to zapomne.
And I can't believe I used to complain that this Maybelline and Bobbi Brown were not smooth enough. Next to them Etude House Play 101 Pencil number 5 looks like it's made of chopped up chocolate wrappers.
Here's the smudge test:
Sama sie dziwie, ze byly czasy, kiedy twierdzilam, ze Maybelling, albo Bobbi Brown nie byly wystarczajo "gladkie".
Tutaj test rozmazywania:
Ipsa (a Japanese mid-range brand) went straight to hell. Shu Uemura unsurprisingly didn't budge at all. Maybelline surprisingly didn't budge at all. Bobbi Brown stayed put.
Etude House smudged some. Not much but enough to see that the glitter particles transferred around.
Here's a matte pencil comparison:
Ipsa (japonska marka sredniopolkowa) poszla w diably. Shu Uemura, zgodnie z oczekiwaniem, nie ruszyl sie. Maybelline, niezgodnie z oczekiwaniem, rowniez sie nie ruszyla. Bobbi Brown staly, tam gdzie byly.
Etude House rozmazalo sie nieznacznie. Ale jednak na tyle, aby zobaczyc, ze brokatowe drobinki powedrowaly, tam gdzie nie powinny.
A tutaj porownanie matowych kredek:
Of these three, the NYX Wonder Pencil in WP01 is my favorite.
Etude House Play 101 Pencil in number 8 looks very serviceable as well.
And the smudge test:
Z tych trzech, NYX Wonder Pencil w kolorze WP01 to moj ulubieniec.
Etude House Play 101 Pencil w kolorze numer 8 rowniez wyglada na bardzo uzyteczny.
A tutaj test rozmazywania:
Now you have the real reason why I chose a matte pencil. I desperately need a smudge-proof replacement for the Wonder Pencil fiasco. And until I can find something lighter, Etude House Play 101 Pencil in number 8 will do the job.
No comparison swatches for number 3, but I can tell you that it's very glittery and very smudge proof.
Not sure what kind of person would be interested in eyeliner ingredients, but just in case, here they are:
Teraz juz jasne dlaczego wybralam matowa kredke. Potrzebowalam zamiennika dla smuzacej tragedii, jaka okazal sie Wonder Pencil.
Nie mam swatchy porownawczych dla numeru 3, ale jest to niesamowicie brokatowy kolor dajacy po oczach. Nie rozmazuje sie.
Nie jestem pewna kogo interesuja sklady kredek do oczu, ale sa:
Now I can finally say that I have satisfied my Play 101 Pencil curiosity.
Etude House, as most low end Korean brands, is simply too low end for my needs.
Moja ciekawosc odnosnie Play 101 zostala zaspokojona.
Etude House, jak wiekszosc niskopolkowych marek koreanskich, jest zbyt niskopolkowa i niskojakosciowa dla moich wymagan.
In Japan they cost 900 yen (plus tax) each.
These pencils are easily found in many online shops, however, their prices can vary.
W Japonii kosztuja one 900 jenow plus VAT, ale mozna je kupic taniej w niemal kazdym interntowym sklepie sprzedajacym koreanskie kosmetyki.
Tidak ada komentar:
Posting Komentar