Because my complexion is splotchy and discolored, it's quite hard to find a foundation that would match my skin tone. So when I see something that is vaguely suitable, like a good ole Pavlov's dog, I simply buy it. Whether I actually need it, or not, is wholly irrelevant here.
I buy a matching shade, because it's so damn hard to find something that won't make me look like a jaundiced zombie, or an oompa loompa, or a color-blind person who applied makeup without using a mirror.
Zatrzymajcie mnie, prosze, zanim kupie kolejna. Mam powazny nalog poduszkowy.
Poniewaz moja twarz ma ciemne placki i nierowny koloryt, bardzo trudno jest mi znalezc podklad, ktory pasowalby mi idealnie. Dlatego tez mam 12 roznych butelek w lazience. Wiec jesli widze cos, co jest mniej wiecej odpowiednie, to jak pies Pawlowa, kupuje to niemal w ciemno. Czy akurat tego potrzebuje, czy nie, to juz zupelnie inna sprawa.
Kupuje, bo jesli nie kupie, to potem zniknie, a ja bede zalowac. Bo naprawde trudno jest znalezc cos, co nie zamieni mnie w zombie cierpiacego na zoltaczke, czy daltonistyczna blachare, ktora spedza kazda chwile w solarium (i naklada podklad bez uzycia lustra). Bo, stety lub niestety, jestem blada. Nawet bardzo.
And to add to that, my skin is really problematic (especially now that I am undergoing treatment, where one of the most common side effects is bad, really really bad skin) so I don't want heavy coverage. I want light. I want easy. I want something that will not irritate my poor face any more than absolutely necessary. Especially now, during the evil, humid, hot, Japanese summer.
Jesli dodac do tego moja problematyczna cere (szczegolnie w ostatnich miesiacach, bo skutki uboczne, tego co przechodze do najfajnieszych niestety nie naleza), ktorej nie chce obciazac ciezka szpachla, to mam dylemat.
Chce czegos lekkiego i latwego. I czegos, co nie podraznialoby mnie do granic wytrzymalosci. Szczegolnie podczas japonskiego lata (kto takie przezyl, ten wie, o czym mowie).
And that is why today I present you yet another Korean cushion foundation. And two more are still waiting to be reviewed. (Yeah, I told you I have a serious cushion problem. Now do you believe me?)
Yes, this form of foundation has been the answer to my prayers. And even though initially I was very skeptical, now I'm hooked.
I dlatego dzis przedstawiam Wam kolejna koreanska poduszke. I dwie inne nadal czekaja na przetestowanie i recenzje (tak, mowilam, ze mam nalog, hyhyhy).
Ta forma podkladu to odpowiedz na moje modlitwy do bogow kosmetycznych. I kopie sama siebie w tylek, ze tak pozno sie do poduszek przekonalam.
But why do I love cushions so much?
That's a very good question.
I love them, because they are so damn easy to use.
Ale dlaczego tak poduszki pokochalam?
Dobre pytanie!
Ano dlatego, ze sa tak latwe w obsludze.
I'm a total moron when it comes to using foundation brushes (and I have 3!) or pink foamy eggs. I need something that is foolproof, messproof, klutzproof and idiotproof.
So it's very easy to see that cushion foundation is THE right thing for me.
It's simple, convenient and any idiot with a mirror (though that's optional, any reflective surface will do) can apply it to get that much sought after flawless finish.
Jestem totalnym gamoniem jesli chodzi o nakladanie podkladu. Pedzle czy rozowe jajka przerastaja mnie do tego stopnia, ze sie ich boje (a mam i jedno i drugie, pedzli do podkladu nawet kilka). Potrzebuje czegos, z czym nawet taka sierota jak ja moglaby pracowac. Podklad dla idiotow.
I ta-dam!!! Poduszka!!! Spelnia wszystkie moje sieroce i gamoniowe wymagania.
Jest tak latwa w uzyciu, ze kazdy da rade, z lustrem lub bez (kazdy, kto widzial Azjatki poprawiajace makijaz przegladajac sie w wystawach sklepowych, wie o czym mowie).
I nawet przy zerowych umiejetnosciach podkladowych byle sierota moze osiagnac idealny finish.
Yeah, you heard me right. Flawless.
That's another reason why I love cushions.
The light formula and the application method create a truly fine, fine, flawless finish. Even on very sensitive, very easily irritated skin.
Tak, to nie pomylka. Idealny. Fotoshopowy niemal. (Grunt to dobrze dobrany odcien, ale to tym za chwile).
Za ten idealny finish zakochalam sie w poduszkach.
Lekka formula i sposob nakladania daja naprawde swietne, idealne wykonczenie. Nawet na drazliwej i wrazliwej cerze.
I was extremely lucky that my first cushion was Hera UV Mist Cushion N13. It was hard to work with, but the perfect match to my complexion and the perfect finish it gave me were more than enough to make up for the fact that the bloody thing took forever to set. For-eva-ah.
Sulwhasoo Evenfair Perfecting Cushion (see, you even have a "perfect" word right in the name) was a very poor choice color-wise. But it found a new home, and from what I hear, its new mommy is amazed at what it can do.
So there you have it. I love cushions. The trick is to find a shade that will match your complexion. And with Hera, I really lucked out.
Now, let's see how the Iope Air Cushion XP in N21 is going to stack up.
Mialam szczescie, ze moja pierwsza poduszka byla Hera UV Mist Cushion N13 - idealny kolor dla mnie. Dla tak idealnego koloru i wykonczenia bylam w stanie wybaczyc to, ze schla dluzej niz ustawa przewiduje. Ale jak juz wyschla? Cud, miod i orzeszki.
Sulwhasoo Evenfair Perfecting Cushion nie byl najlepszym zakupem pod wzgledem koloru. Poszedl do ludzi i ze tego co slysze, to "ludzie" sa ta poduszka zachwyceni.
Tak wiec, najwiekszym problemem jest znalezienie odpowiedniego odcienia.
Wiec teraz spojrzmy na Iope Air Cushion XP w odcieniu N21 (Ice Vanilla).
Iope Air Cushion XP, shade N21 (Ice Vanilla) was something that I didn't really plan on buying. I was at Skinholic in Shin-Okubo (Koreatown) in Tokyo and there was this big sale with huge discounts and they had those other cushions that were all too yellow for me and too cheap and tacky looking and too disgusting, but then the sales lady led me to the shelf where the Iopes were waiting (for me! no doubt!) and the next thing I knew I was swatching them, and then...
Nie mialam w planach kupowania Iope Air Cushion XP. Wybralysmy sie z kolezankami na lunch do Shin-Okubo (dzielnica koreanska) w Tokio i przy okazji wstapilysmy do sklepu Skinholic. Bylam przyjemnie zaskoczona jak wiele sklepow w Shin-Okubo zaczelo sprzedawac bardziej selektywne kosmetyki. Macalysmy sobie tanie poduszki, ale wszystkie byly dla mnie za ciemne. Pani sprzedawczyni zaprowadzila mnie pod polke z Iope, pozwolila sie pomyziac, pozwolila zabrac tester na ulice, zeby myziac sie w naturalnym swietle, i sama nie wiem jak to sie stalo, ale nagle stalam przy kasie, zeby placic za ta poduszke. Hyhyhy...
Well, you get the story.
I ended up with yet another Korean cushion foundation.
No i stalo sie.
Kupilam kolejny koreanski podklad w poduszce.
I've been using it for about 2 weeks now. I'm still on the fence about it.
It's heavier than Hera. And despite being an "N" cushion (natural cover), it provides a very substantial level of coverage.
When freshly applied it's stickier than Hera. It's closer to a normal foundation that way.
But once applied, it dries very fast and stays on for a decent amount of time. Two thumbs up! That alone makes it worth buying. A good choice for those days when I need more coverage. The finish is still in the "dewy" category, but not as wet as Hera Mist. It's more like satin, really.
And the most important fact?
It dries quite fast. Yes, it's a cushion foundation that sets very nicely and very quickly. What a shock after fighting with Hera for over a month.
Myziam sie nim od dwoch tygodni. I nadal nie jestem pewna czy bedzie z tego milosc.
Podklad jest ciezszy od Hery. I choc ma oznaczenie N (naturalne krycie), to kryje calkiem niezle. Lepiej niz Hera.
Podczas nakladania jest bardziej tresciwy niz Hera, przypomina normalny podklad pod tym wzgledem.
Schnie ekspresowo!!! I trzyma sie na twarzy bez poprawek dobre 8 godzin w 30-stopniowym upale. Nie podkresla suchych skorek, nie roluje sie, siedzi tam gdzie ma siedziec. Ale ja klade go na baze, wiec moze dlatego. Wydaje mi sie dobra opcja na te dni, kiedy potrzebuje wiekszego krycia.
Schnie szybko!!! Jaka ulga po walce z Hera!
Wykonczenie nadal w kategorii "dewy", ale bardziej matowe, a raczej - satynowe, niz "dewy" Hery.
So, where's the catch?
It's not a perfect match. It's close, very close, but no cigar. However, when set with loose powder it looks more or less decent. I'll keep it.
How the package looks you can see in the photos above.
It's a standard cushion set with a refill and a leaflet in the box. The cushion surface was protected by a sticky seal, so you know that it's brand new. The applicator sponge (though I hesitate to call it a "sponge", it's not a sponge in the traditional way you'd think of a sponge applicator) is a standard issue cushion stuff.
Pity almost all the companies insist on making the cushion compacts white. What kind of idiot thought of that, huh?
Wiec, gdzie jest haczyk?
Ano, odcien nie jest az tak perfekcyjnie dopasowany jak Hera N13. Blisko, ale jednak widac roznice. Musze wykonczyc sypkim pudrem, zeby grala gitara.
Jak wyglada opakowanie, mozecie zobaczyc na zdjeciach powyzej. Standardowo w pudelku jest i refill i ulotka po angielsku i po koreansku. Po otwarciu wieczka widac, ze poduszka zabezpieczona jest naklejka, wiec wiemy, ze to nowka niesmigana. Jest i gabeczka (choc nie jest to podkladowa gabeczka w europejskim tego slowa znaczeniu, jest bardziej zbita i "jedwabnista" jak to okreslil moj chlop, kiedy poprosilam go o pomacanie aplikatorka).
Szkoda, ze jak w wiekszosci poduszek, kompakcik jest bialy. Co za kretyn to wymyslil? Jak nic facet, ktory nigdy kompaktu nie uzywal.
Here is what the N21 (Ice Vanilla) looks like color-wise:
A tak N21 (Ice Vanilla) wyglada na zywo:
Looks very light on my finger.
Let's test it on my arm.
Wyglada na jasniutki na paluchu.
Posmarujmy na przedramieniu:
You can immediately see that the consistency is a bit heavier than other N type cushions. It's also more yellowish than I expected.
So let's blend it out.
Od razu widac ciezsza konsystencje niz inne N poduszki. Jest tez bardziej zoltawo niz sie spodziewalam.
Po roztarciu:
I can see the difference in color, but folks on instagram said it was perfect.
The yellowish cast is more visible when applied on my face. Nothing that a dusting of loose powder couldn't fix, though.
In the box you can find a bi-lingual leaflet, and this is what it says.
Ja widze roznice w tonie, ale ludki na insta mowia, ze wyglada perfect.
Roznica jest bardziej widoczna, kiedy naloze na twarz. Dlatego tez musze sie przypudrowac, aby wyrownac odcien.
W pudelku jest ulotka, a na niej to:
As you can see Iope Air Cushion XP doubles up as a sunblock. It has SPF50+ / PA+++. But considering that you apply just a tiny amount on your face, it won't be able to provide adequate sun protection. Please use a normal sunblock before applying this foundation.
Does it moisturize, as the company promises?
Yes, it does. Not sure though about winter months, when it's super dry here.
Has it improved the condition of the pores for flawless skin?
After application - yes.
Long term effects - I honestly didn't notice. But then again, my face is not looking so great these days (due to other reasons).
Reduces fine lines with additional active ingredients?
When used with a makeup primer - my fine lines are indeed less visible.
Long term effects - didn't notice.
Long lasting without darkening effect?
Hmmm... it's definitely long lasting, especially when you slap it on a primer. And true, it doesn't oxidize.
Here's the marketing mumbo - jumbo.
Jak widac Iope Air Cushion XP ma SPF50+ / PA+++. Ale biorac pod uwage naprawde mala ilosc, jaka kladziemy na twarzy, i tak trzeba uzywac osobnego filtru dla ochrony przed sloncem.
Czy nawilza, jak obiecuje producent?
Tak. (choc nie wiem, jak sprawdzi sie zima).
Czy poprawilo stan moich porow i dalo idealna cere?
Nie wiem, czy maja na mysli po nalozeniu, czy po dlugotrwalym stosowaniu.
Po nalozeniu - tak. Po 2 tygodniach uzywania nie zauwazylam zadnych wlasciwosci pielegnujacych.
Zmniejsza zmarchy?
Po nalozeniu na baze, zmarszczki sa naprawde mniej widoczne. Po 2 tygodniach uzywania - nie zauwazylam zadnych wlasciwosci przeciwzmarszczkowych.
Trwalosc bez ciemnienia na skorze?
Zgadza sie. Zmiana koloru na skorze byla moja najwieksza obawa (wiele koreanskich kremow BB tak ma). Ale tu - nic, a nic!
A tutaj - marketingowe cuda wianki:
The brochure explains, well, sort of, about the fancy ingredients.
Wyjasnia wiele, bez wyjasniania czegokolwiek. Kudos dla copywritera!
And it also lists the available shades. Mine is Natural 21 Ice Vanilla. (Now, I'll be singing "Ice, ice, baby" all day long. Oy vey...)
If you're interested in the ingredient list, you can find it on this lovely blog - Skin and Beauty Story. There are a couple of potential irritants on the list, but after 2 weeks of daily use, I did not notice anything that I can say was caused specifically by this cushion. I do apply it on a primer though, and I cleanse my face quite religiously every day.
Dostepnych jest kilka odcieni. Ja mam Natural 21 Ice Vanilla (a czemu nie Vanilla Ice ja sie pytam?)
Sklad (po angielsku) mozna znalezc w tym wpisie na blogu Skin and Beauty Story. Sa w nim skladniki, ktore potencjalnie moga zrobic kuku osobom o cerze nadwrazliwej. Ja nie mialam zadnych reakcji, ktore moglabym zwalic na ta poduszke. Ale kladlam na primer i zawsze religijnie niemal oczyszczam twarz kazdego wieczora.
Would it be suitable for someone with oily skin? I'm not so sure. But for dry, normal and mixed skin types it should work fine.
I still have two other cushions (su:m37 and Banila Co) to test and review, so stay tuned. After that, if you want, I can swatch them all side by side to give you a better idea about their colors and coverage.
I purchased this cushion myself in Shin-Okubo in Tokyo, I don't remember how much it was, the price seemed reasonable and comparable to what's available on the internet.
Czy to dobra opcja dla cery tlustej? Nie jestem pewna. Dla suchej, normalnej i mieszanej powinna byc bez problemow.
Mam jeszcze dwie inne poduszki (su:m37 i Banila Co) do przetestowania i opisania. Jak to zrobie, to jesli bedzie zapotrzebowanie, moge zeswatchowac wszystkie dla bezposredniego porownania.
Kupilam ta poduszke za wlasne pieniadze, byla na promocji, nie pamietam ile placilam, ale cena wydawala mi sie porownywalna do tego co jest w sklepach online.
If you are interested in purchasing this cushion, or any other Korean beauty product, you can order it online from Alice of W2Beauty. By clicking on the link, or the banner in the sidebar and using this registration code: 182991708, you can receive $5.00 off your first order (above $30.00). Free worldwide shipping directly from Korea, and lots of samples and other freebies with every order. Enjoy!!!
Jesli chcecie kupic ta poduszke, lub inne koreanskie kosmetyki z wiarygodnego zrodla, mozna to zrobic zamawiajac od Alice z W2Beauty.
Klikajac na ten link, lub w banner w pasku obok i wpisujac ten kod przy rejestracji: 182991708, otrzymacie $5.00 znizki przy pierwszym zamowieniu (powyzej $30.00).
Wysylka darmowa, prosto z Korei, na caly swiat, a w kazdym zamowieniu duzo probek.
Milych zakupow!
Tidak ada komentar:
Posting Komentar