Sabtu, 01 November 2014

All About Brows Memebox Fiasco

If you are a Memebox fan, read at your own risk.
Consider yourself warned.


I am not a fan of Memebox.
But, first, for those who have been living under a rock in another galaxy, Memebox is a Korean beauty subscription box.
Korean beauty should be right up my alley, right? Right. So why am I not a Memebox fan?

Nie jestem fanka Memeboxa.
Ale najpierw, dla tych, ktorzy do tej pory mieszkali schowani pod kamieniem w galaktyce daleko stad, Memebox jest koreanskim pudelkiem kosmetycznym. Cos jak Glossybox i temu podobne.
Koreanskie kosmetyki powinny byc w sam raz dla mnie, nieprawdaz? Prawdaz.
Wiec dlaczego nie jestem fanka Memeboxa?

~~~



Memebox claims (from their US website):
"At Memebox, we’re committed to bringing you only the best - we’ll make sure it’s worth the wait."

Well, no, you're not. And no, you don't.

I've lost all respect for Memebox when I saw PureSmile products in their boxes.
PureSmile is a very (and I mean veeery) low end discount brand, which is widely available here in Japan. You can get it even at Daiso. And sorry, I don't want to purchase a mystery box from Korea with stuff that I can get at my local 100 yen store.

Yes, I've tried PureSmile products - sheet masks, yogurt masks, point pads, hand cream, shampoo, and bb cream, and I think it was enough for me to decide once and for all that this stuff is utter garbage.

Memebox twierdzi (z ich amerykanskiej strony internetowej):
"My, w Memeboxie, obiecujemy Ci, ze dostarczymy Ci tylko to, co najlepsze (w domysle - koreanskie kosmetyki) - bedzie warto na nie poczekac."
(To oddaje ton i tresc obietnicy).

Ale niestety, Memeboksiarze, nie dostarczacie i nie warto.

Ja stracilam wszelki szacunek dla Memeboxa, kiedy zobaczylam w ich pudelkach produkty PureSmile. PureSmile to bardzo (i naprawde baaardzo) dyskontowa marka, ktora jest latwo dostepna w Japonii. W tym rowniez w Daiso. I sorry, ale ja nie chce kupowac pudelka z nieznana mi zawartoscia z Korei, kiedy moge sobie kupic ten sam szajs w lokalnym odpowiedniku funciaka.

Tak, probowalam kosmetykow PureSmile - sheetmaski, maski jogurtowe, point pads, krem do rak, szampon i cos co mialo udawac krem BB, wiec moge ostatecznie stwierdzic, ze jest to, bez dwoch zdan, badziewie totalne. Szkoda mi cery na takie produkty.

~~~


Here you have it, a huge bundle of PureSmile masks for only 540 yen. These were two bundles for the price of one.

Memebox gives these products a highly imaginary value (called memevalue) and tah dam! Scores of naive girls jump for joy, because they think they snatched a real Korean beauty bargain in their Memebox.

The few boxes that I had the dubious pleasure of investigating were filled with similar low price, drugstore quality, very mediocre stuff.
I have a drugstore down the road from my house, I don't need to order that stuff from Korea.

Tutaj na zdjeciu to widac, paka mask PureSmile for 540 jenow. Czego nie widac, to napisu, ze to sa dwie paki w cenie jednej.

Memebox daje produktom w swoich pudelkach bardzo wyimaginowana "memewartosc" i bum! Gromadki naiwnych babek skacza z radosci, ze im sie taka okazja z koreanskimi kosmetykami nawinela.

Te kilka pudelek, ktore mialam watpliwa przyjemnosc macac wypelnione byly typowymi drogeryjnymi produktami, drogeryjnej jakosci, ale o bardzo zawyzonej "memewartosci".
Ja akurat mam drogerie za miedza. Nie potrzebuje zamawiac porownywalnych kosmetykow na slepo (bo nie wiesz co jest w pudelku) z Korei.

~~~

In all fairness, there are also gems (like A-True or Whamisa, for example) to be found in Memeboxes. But I don't want to have to order 10 or 20 boxes to find a couple of gems. The math confirms this. If the average price of a box is, let's lowball it and say, US$20, that would mean 200 dollars spent for one product that is truly special. Well, guess what? I'd rather take that 200 dollars and buy a really special product, sans all the additional junk that I don't need and will never use.

And yet, there are women out there who have purchased upwards of 50 Memeboxes. That's over 1000 dollars. And the same women very frequently complain that they have cash flow problems and say they buy Memeboxes, because they can't afford selective brand name skin care. Well, no shit Sherlock!

Ale, musze tez uczciwie powiedziec, ze od czasu do czasu mozna znalezc w tych pudelkach perelki, typu A-True albo Whamisa.
Ale ja nie chce zamawiac na slepo 10 czy 20 pudelek, zeby znalezc jeden czy dwa kosmetyki, ktore by mi odpowiadaly. Matematyka jest po mojej stronie. Jesli przecietne pudelko kosztuje okolo 20 dolarow,  to 10 pudelek wychodzi na 200 dolarow. 200 dolarow za jedna kosmetyczna perelke? Ja wole po prostu wydac to 200 dolarow na cos, z czego wiem, ze bede zadowolona. Bez dodatkowego balastu, ktorego i tak uzywac nie bede.

Ale sa babki, ktore kupily ponad 50 pudelek. To ponad 1000 dolarow. I te same babeczki czesto narzekaja, ze krucho u nich z kasa, i ze kupuja Memeboxy, bo po prostu nie stac ich na kupno selektywnych kosmetykow. LOL! Jasne!

~~~

Another thing that struck me while perusing the Memesphere was that it's probably easier to find a virgin in a Turkish whorehouse than an honest, well-balanced, believable Memebox review. Even the boxes that were utter junk were given a positive spin in blog reviews.
You may wonder why? Because the great majority of reviewers are also Memebox affiliates and Memebox rewards them in memepoints (1 point = 1 dollar) for each review. There are also people who get Memeboxes for free to review and thus influence the great unwashed.
How does the proverb go? Don't bite the hand that feeds you? Or somesuch?

Czytajac recenzje Memeboxow w internecie od razu rzucilo mi sie w oczy, ze latwiej chyba trafic na dziewice w tureckim burdelu niz na rzetelna, uczciwa, w miare rzeczowa recenzje pudelka. Nawet te boxy, ktore byly wypelnione gniotami, przedstawiane byly z pozytywnej strony.
Dlaczego? Ano dlatego, ze bardzo duza wiekszosc blogerskich recenzentow jest w programie wspolpracy z Memeboxem i Memebox wynagradza ich recenzje memepunktami (1 punkt = 1 dolar). Oporcz tego sa jeszcze blogerki, ktore dostaja pudelka od Memebox za friko do zrecenzjowania, a przez bycie Memeboxowym autorytetem - do sklonienia mas to kupna pudelka.

Jak to przyslowie idzie? Nie gryz reki, ktora cie karmi? (Nie pamietam polskiego odpowiednika).

~~~



But as I'm not an affiliate, nor an influencer, I don't feel obligated to spin a good review if what I got was utter junk.
Because what I got was, indeed, utter junk.

You see, during a momentary lapse of reason, I ordered the All About Brows Memebox.
In my defense, I was mad at Shu Uemura that day.
And I thought it would be impossible to stick a PureSmile product, or two, into a brow-themed box.

I also thought that it would be almost impossible to screw up such a simple theme box. It's just brows, right? But never underestimate the power of Memebox gods.

Ale ja nie jestem w programie blogerskim Memeboxa, nie naleze tez do grona tych, ktorym Memebox wysyla pudelka za darmo do recenzji. Wiec nie czuje presji zachwytow nad czyms, co wedlug mnie, bylo badziewiem.

Bo to wlasnie dostalam w pudelku, ktore zamowilam - badziewie.

Wstyd sie przyznac, ale w chwili slabosci (zacmienia umyslu moze, mielismy wtedy straszne upaly), zamowilam pudelko All About Brows - Wszystko o Brwiach.
Moja wymowka to to, ze tego akurat dnia bylam wsciekla na Shu Uemura.
I pomyslalam sobie, ze Memeboksiarze chyba nie dadza rady wcisnac PureSmile do pudelka dla brwi.

Bylam tez pewna, ze nie da sie zawartosci tego pudelka kompletnie spierniczyc. To przeciez tylko brwi, co nie? Ale nigdy nie lekcewaz talentu Memebogow, tak sie okazalo.

~~~

All I wanted was a few eyebrow shaping stencils, a pencil, maybe some filling powder. Nothing extraordinary. I thought that US$19.00 (plus shipping) would cover it. I used an affiliate discount code, paid, and patiently waited for my box. In the meantime I ordered 2 more Memeboxes, which further convinced me that I'd rather spend my money elsewhere.

My brow box finally arrived.
And I didn't know whether to laugh or cry.

Yes, there were some products there that I could even see myself using.

Jedyne co chcialam to jakies szablony do modelowania brwi, moze jakis cien do brwi. Nic nadzwyczajnego. Myslalam, ze 19 dolarow (plus wysylka) to wlasnie to - jakis szablon, jakas kredka. Mialam tez kod znizkowy, zaplacilam i cierpliwie czekalam.
W miedzyczasie zamowilam dwa dodatkowe Memeboxy, ktore tylko utrwalily mnie w przekonaniu, ze raczej wole wydawac pieniadze gdzie indziej.

Moje pudelko w koncu przyszlo.
I nie wiedzialam czy mam sie smiac, czy plakac.

Tak, byly tam ze dwie rzeczy, ktore od bidy moglabym uzywac.

~~~



Nothing exciting, but serviceable. Sadly, not my color.

Nic szczegolnego, ale daloby sie. Niestety, nie moj kolor.


Again, just your overage drugstore stuff. I already have a set like that from Kanebo's M-edia line. Similarly cheap, but more suitable colors.

This set below I was actually happy to see:

Zwykly drogeryjny zestaw cieni do brwi. Mam juz taki zestaw z linii M-edia od Kanebo. Rownie tani, ale bardziej pasujacy mi kolorystycznie.

Kombo ponizej mnie ucieszylo:


This was a dual tip set - a powder tip on one end, and a slanted pencil on the other.

I swatched both:

Sypki cien (puder) na jednym koncu, kredka do brwi na drugim koncu.
Tak wygladaja:


Both in a shade of mild diarrhea, which actually suits me pretty well.
Or so I thought until a few minutes later my arm started to burn.

Oba w kolorze lekkiej sraczki, ktory akurat mi pasuje.
Przynajmniej tak myslalam przez pierwsze 5 minut, dopoki skora nie zaczela mnie palic.


Can you see the reddish line and the freshly forming blisters? It took literally less than 5 minutes for them to appear. I don't want to know what was in that powder. I'm just glad I didn't try it on my brows.

But the grand prize for "we really think our customers are so dumb, they will love anything as long as it's made in Korea" goes for this:

Tak, czerwona krecha i swiezo powstale bable na skorze. W 5 minut po zeswatchowaniu. Nie chce wiedziec co bylo w tym pudrze. Ciesze sie, ze nie walnelam tego bezposrednio na brwi.

Ale nagroda w konkursie "naprawde uwazamy nasze klientki za totalnie bezmozgowia, ktore beda sie zachwycac byle czym, jesli tylko ma to napis Made in Korea" idzie za te cuda:


Yep, you see it right.
A handheld razor. And mini-scissors.

Yes, I know... "What the *bleep*?" doesn't seem to fully cover it, now, does it?

This was so low that even I have to applaud Memebox's chutzpah. It takes balls to stick that kind of junk in a box and call it Superbox #57 (from Memebox's description):


"...this expert approved All About Brows Box! Packed with all K-Style inspired eyebrow essentials, this box will give you everything to recreate the signature Korean look with full, youthful brows!"
Gee, thanks, but no, thanks.

Tak, to nie pomylka.
Reczna brzytewka do brwi i mini-nozyczki.

Az mnie zatkalo, a to nie zdarza sie przeciez zbyt czesto.

To takie dno, ze az musze podziwiac Memeboxowa bezczelnosc. Trzeba miec duzo pewnosci siebie, zeby cos takiego wsadzic do pudelka i nazwac to Superbox #57 i tak opisac:

"... All About Brows pudelko, eksperci potwierdzaja. Wypelnione niezbednikami do brwi w koreanskim stylu, to pudelko do ci wszystko to, czego potrzebujesz, aby wyczarowac piekne, pelne,  koreanskie brwi."

(Jakos tak...)

Nie, dziekuje. Postoje.

~~~

Overall, this box just confirmed what I knew all along. Memebox is not for me.

True, Memebox might be a great experience for those people, who are new to Asian skincare and cosmetics. Or for those, who have too much money to burn.

Fortunately (or unfortunately), I belong to neither category.

W podsumowaniu, to pudelko tylko potwierdzilo to, co juz wiedzialam. Ze zabawa w Memebox jest nie dla mnie.

Zgadzam sie, ze dla tych, ktorzy dopiero probuja azjatyckich kosmetykow, Memebox bedzie dobrym doswiadczeniem. Rowniez dla tych, ktorzy cierpia na nadmiar kasy.

Niestety (lub stety) nie zaliczam sie do zadnej z powyzszych kategorii.

Tidak ada komentar:

Posting Komentar